26 days off to nie tylko dalekie podróże. Po powrocie z Hong Kongu dopadł mnie klasyczny post wyjazdowy dół. Perspektywa kolejnych tygodni w mroźnej Warszawie rysowała się strasznie, a organizm domagał się detoxu i ruchu. Od ponad 2 lat praktykuję jogę i wiem, że zawsze gdy jest mi źle „yoga has my back”. Najlepiej czuję się właśnie na macie, albo w samochodzie, gdy wiem, że przede mną trasa, więc połączenie tych dwóch elementów wydało mi się idealne i postanowiłam poszukać jogowego warsztatu. Znalazłam wyjazd START. OD NOWA – Noworoczny warsztat dla urody i dla urody życia z wykorzystaniem starożytnych technik hatha i kundalini jogi, organizowany przez Eli Wierkowską i Milenę Juszczak.
Warsztat odbywał się w Lipowym Domu na Mazurach. W programie były poranne spacery medytacyjne, joga kundalini rano, po południu hatha, a wieczorem m.in joga nidra, z którą spotkałam się po raz pierwszy. Oprócz jogi można było też skorzystać z niezwykle odprężających masaży lomi lomi, a pomiędzy zajęciami zrelaksować się przy kominku w przemiłym towarzystwie.
Taki weekend to doskonały pomysł na przezwyciężenie zimowej chandry – piękna okolica parku krajobrazowego, kuchnia wegetariańska i codzienna joga dodają energii i pomagają zmienić negatywne nastawienie. Dla mnie to także wielkie odkrycie jogi kundalini, z którą zetknęłam się wcześniej, ale jej nie polubiłam. Po zajęciach Mileny, wiem, że będę do niej wracać.
Więcej informacji o kolejnych wyjazdach organizowanych przez Eli można znaleźć na fanapge’u jej szkoły jogi – Jogiczni. A już w tę sobotę odbędzie się poranna praktyka jogi połączona ze śniadaniem wegańskim, więcej informacji tutaj.
26 days off 
Piękne zimowe obrazy 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję 🙂
PolubieniePolubienie