Mam słabość do kurortów poza sezonem. Puste baseny, plaże i opuszczone hotele mają niepowtarzalny urok. Może pogoda nie jest idealna, ale za to nie ma tłumów i obciachowych straganów.
Dameisha to małe miasteczko położone tuż obok Shenzhen. Z Hong Kongu można się do niego dostać przekraczając granicę w Lo Wu (ostatnia stacja na linii East railway), a następnie z dworca w Shenzhen taxi lub autobusem. To idealne miejsce na krótki wypoczynek, lub po prostu spacer.
Dla nas jedna noc w Dameishy były przystankiem przed podróżą do Kantonu (Guangzhou). Spróbowałyśmy pysznych owoców morza, poszłyśmy na masaż chiński, a następnego dnia na spacer. Złapałyśmy oddech przed 14 milionowym gigantem, o którym napiszę już wkrótce.
P.S. Dla porównania zdjęcia z Dameishy w pełni sezonu może zobaczyć tutaj.

Ta fotka na końcu mnie ZABIŁAAAAAAAAa…. Koszmarex! heheheheh Też lubię kurorty poza sezonem, najbardziej oczywiście mój Kazimierz bez turystów. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba